9.05.2014

Terapia zakupowa: skuteczny sposób na jesienną chandrę (Retail therapy: an effective solution for autumn blues)

Shopaholic movie
Trudne chwile w życiu wymagają odpowiedniej terapii. Najlepiej takiej, która nie niszczy zdrowia ani wątroby niczym toksyczne uzależnienie. Takiej, która zadziała jak balsam na duszę w odpowiednich momentach. Mowa oczywiście o terapii zakupowej, terapii na jesienną chandrę.

Terapia zakupowa poprawia humor nie szkodząc zdrowiu, ale bywa także niebezpieczna i ma swoje konsekwencje, głównie niepotrzebne wydatki i żal. Na szczęście, większość zakupów można oddać gdy opadną emocje.

Wygląda to mniej więcej tak. Złe wydarzenie takie jak stresujący dzień w pracy czy rozpadający się związek, czy kłótnia z przyjacielem powodują smutek, złość, stres. Reakcją automatyczną jest chęć odreagowania. Jedni słuchają muzyki, inni żalą się znajomym, jedni idą do psychologa, inni piją aż do upadłego, a inni uciekają w świat zakupów. Każdy ma swój sposób na radzenie sobie ze stresem. Ważne, aby terapia była skuteczna.

Według WP.pl, "Terapia zakupowa" to termin stosowany w odniesieniu do dłuższych wypadów na zakupy, podejmowanych w celu złagodzenia cierpienia spowodowanego złamanym sercem, depresji oraz innych ostrych rodzajów frustracji. Chociaż nic nie daje większej satysfakcji niż trzymanie w dłoniach pożądanego obiektu, coraz więcej takich ekspedycji ma miejsce online. Współczesne kobiety robią zakupy, siedząc wygodnie we własnym mieszkaniu, przed eleganckim netbookiem lub laptopem ze stojącą obok filiżanką herbaty lub kieliszkiem wina. W ten sposób unikają grubiańskich sprzedawców, zatłoczonych sklepów czy niedziałających parkometrów."

Według Daily Mail, naukowcy i psychologowie z Wielkiej Brytanii twierdzą, że terapia zakupowa naprawdę działa ponieważ poprawia humor długoterminowo, i ma minimalne skutki uboczne. Ale ważne, żeby zachować zdrowy rozsądek, jak twierdzą oba źródła.

Przeprowadzono badania wśród kupujących, które udowodniły, że zakupy powodują radość, szczęście, a sprzedawcy powinni być zachęceni do namawiania ludzi do zakupów. Wystarczy promocja, rabat czy prezent aby sprawić radość z zakupów u drugiego człowieka. Być może ten człowiek naprawdę tego potrzebował, takiej terapii.

Według badań, zakupy poprawiają nastrój a jedynym skutkiem ubocznym, jest żal wydanych pieniędzy, zwłaszcza na drogi zakup którego normalnie byśmy nie kupili. Ale od czego są zwroty?

Osobiście wiem, że to działa. W najgorszych chwilach, nasuwają mi się nagle myśli, żeby kupić to nad czym wcześniej się zastanawiałam. Zazwyczaj moje zakupy są przemyślane do tego stopnia, że często już tych rzeczy w sklepach nie ma gdy w końcu podejmę decyzje o ich kupnie. Kończy się to na złości i przeszukiwaniu internetu oraz wszystkich sklepów w okolicy, i za granicą. 

Moja terapia zakupowa jest skuteczna - zakup czegoś upragnionego sprawia, że znów uśmiech gości na mojej twarzy. Nie powiem, że ta terapia jest racjonalna. Raz kupiłam nowy telefon w dniu otrzymania wypowiedzenia z firmy, która zwalniała cały zespół. Poczułam się lepiej, ale zadawałam sobie potem pytanie, "po co mi to? Powinnam oszczędzać!" 

Natomiast wiem, że stres u mnie równa się z niezłymi łupami, które prawdopodobnie w innym wypadku bym pominęła. Zaglądam do sklepów w formie relaksu po pracy, czy klikam sobie na stronach wieczorami, by odepchnąć inne, nieprzyjemne myśli. I co? Czuję się szczęśliwa! Jak prawdziwa zakupoholiczka. 

Nie ważne czy są to nowe buty, czy lakier do paznokci, czy prezent dla bliskiej osoby. Ważne, że terapia na nowo wprowadzi spokój i szczęście do mojego życia, nawet jeśli jest to chwilowe, bo wiadomo, że przed problemami nie ucieknie się do żadnego sklepu, realnego czy wirtualnego.   
Retail therapy: an effective solution for autumn blues
Difficult moments in life require adequate therapy. The best are ones that don't damage health or the liver like toxic addictions. One that will act as a balm for the soul at the appropriate moments. I'm talking about retail therapy, the ideal therapy for autumn blues.

Retail therapy improves the mood without harming health, but sometimes it is also dangerous and has consequences, mainly, unnecessary splurges and regret. Fortunately, the majority of purchases can be returned once emotions settle. 

It looks something like this. Bad events such as a stressful day at work or a disintegrating relationship, or a quarrel with a friend cause sadness, anger and stress. The automatic reaction is the desire to rebound. Some people listen to music, others complain to friends, some go to a psychologist, others drink until they collapse, while others flee to the world of shopping. Everyone has their own way of coping with stress. It is important that therapy is effective, above all. 

According to WP.pl, "'Retail therapy' is the term used to refer to longer shopping trips, taken to alleviate the suffering caused by a broken heart, depression and other types of acute frustration. Although nothing gives greater satisfaction than to hold a desired object by hand, more and more of such expeditions take place online. Modern women do shopping while sitting comfortably in their own home, in front of an elegant netbook or laptop with sitting next to a cup of tea or glass of wine. In this way they avoid coarse sellers, crowded stores or broken parking meters."

According to the Daily Mail, scientists and psychologists from the UK say that retail therapy really works because it improves the mood long term, and has minimal side effects. But it's important to use common sense, say both sources. 

It conducted a survey among buyers, which has proven that shopping causes joy, happiness, and vendors should therefore be encouraged to persuade people to buy. A promotion, discount or gift make shopping joyful and bring happiness to a person. Perhaps this person really need this, such therapy. 

According to research, shopping improves moods and the only side effect is regret over the  money that was spent, especially on expensive things you normally wouldn't purchase. But what are returns for? 

Personally, I know that such therapy works. In the worst moments, thoughts suddenly arise to purchase what I previously browsed for and wondered about buying. Usually, my purchases are thought-outto such an extent, that these things are often no longer in stores when I finally make the decision to purchase. This results in anger and searching the internet and all the shops in the area and abroad. 

My retail therapy is effective - buying something longed for puts the smile back on my face. I can't say that this therapy is always reasonable. Once I bought a new phone on the day I received a leave of notice a company, which fired the whole team. I felt better, but then I asked myself the question, "What do I need this for? I should be saving money!" 

But I do know that stress for me is equal to the awesome gains that I probably would have otherwise ignored. I look into shops in the form of relaxation after work, or I click through websites in the evenings, to push other unpleasant thoughts away. And what do I find? I feel happy! Like a true shopaholic. 

Doesn't matter whether they are new shoes, or nail polish, or a gift for a loved one. It is important that retail therapy helps put back peace and happiness into my life, even if it is temporary, because I won't run away from problems to any store, real or virtual.