Moda ma znaczenie i wizyta w Zalando (Fashion does matter and my visit to Zalando)

Zalando, fashion sector

W zeszłym tygodniu miałam przyjemność uczestniczyć w konferencji prasowej niemieckiej firmy Zalando, Zalando Insights Day, i choć byłam tam służbowo, w wolnym czasie odbyłam miłą rozmowę z panią z działu fashion, Paget Billingsley, która uświadomiła mi, za co tak naprawdę kocham modę.

Moda jest częścią mnie. Moje kliknięcia, choć w ogóle nieplanowane, ciągle prowadzą do stron sklepów internetowych, czy blogów modowych czy propozycji strojów. ostatnio uzależniłam się od tworzenia zestawów poprzez Polyvore. Na ulicy krytykuję, bliskim doradzam, a "Niczego już nie potrzebuję" do mnie nie należy, bo podążając za trendami, zawsze się czegoś potrzebuje.

Może nie zawsze widać to na zewnątrz, zwłaszcza w dni powszednie, to tak, uwielbiam się stroić. Pamiętam ważne dni czy okazje po tym, co miałam na sobie, niczym Becky Bloomwood z serii książek o zakupoholiczce, która na wieść o wyjściu czy wyjeździe układała w głowie listę zakupów czy propozycje strojów. Skąd to znam. 

Nie kupuję rzeczy drogich, ale czasem mogę zaszaleć. Kupuję to co potrzebne, ale lubię też zaskoczyć samą siebie czymś nietypowym dla mnie. Kilka lat temu nie wyszłabym do miasta w adidasach, jedynie do parku z psem czy do lasu, a dziś kolekcjonuję kolejne pary i nie rozstaję się z nimi na co dzień.

Tak więc łudziłabym się mówiąc, że moda nie ma znaczenia. Bo ma. Przynajmniej dla mnie. Patrząc dookoła, widać, że nie każdy podąża za trendami, ale to kwestia gustu. Rozumiem, że każdy ma inne zainteresowania. Czasem nawet najbliżsi mogą tego nie rozumieć. Oni się po prostu ubierają, tu Pani Billingsley potwierdziła to, mówiąc "Mój facet nie zna się na modzie, ale mi to nie przeszkadza."

Rozmawiając o modzie, mówiła "Przed modą nie uciekniesz. Jeśli jest Twoją pasją, musisz nad tym pracować bo jest częścią Ciebie. Nawet jeśli nie zajmujesz się tym bezpośrednio, to będzie częścią Ciebie." Nawiązała do dziewczyn z innych działów, które choć nie zajmują się modą, to pracując w firmie modowej, noszą te rzeczy, noszą markę.

Będąc częścią Zalando przez jeden dzień, nauczyłam się dużo o marce i tym co sprawia, że jest gigantem w świecie e-commerce i w świecie mody. Natomiast to co zostało ze mną to właśnie aspekt mody. Znajdując się wśród modnie ubranych ludzi, poczułam magię mody i w jaki sposób odbieramy drugą osobę. Potrafimy określić zainteresowania i osobowość patrząc na strój. 

Z Panią Billingsley wspomniałyśmy o tym, jak moda różni się na świecie. Kobiety z Nowego Jorku noszą dużo czerni, Włoszki lubią rzeczy kobiece, Polki są powściągliwe. Nie wszystkie rzeczy sprzedają się tak samo w różnych krajach, choć we wszystkich [15 krajach Europy] odnosimy duży sukces, mówiła.

Chyba dlatego w Europie pokazuje się loga znanych firm, a w Stanach mniej. Abercrombie właśnie ogłosił, że rezygnuje ze swojego logo na bluzach i koszulkach w USA, aby wzmocnić swoją pozycję na rynku. W ten sposób, nie będzie to oczywiste, że to jest Abercrombie, twierdzi firma.

Nie ważne czy nosimy logo czy nie. Dla jednych jest to konieczność, dla innych jest to coś, co chowają pod spodem. Raczej należę do tej drugiej grupy gdyż uważam, że moda nie polega na pokazywaniu marki, lecz na łączeniu trendów w ciekawy i osobisty sposób. Liczy się przede wszystkim styl, bo moda i marki przemijają. Mówiła to Coco Chanel, mówił to Yves Saint Laurent, podkreślając, że styl jest najważniejszym elementem mody u każdego z nas.

Redaktorka Fashion Times Jo Ellison stwierdza: dlaczego moda się liczy, mówiąc, że to co nosimy ma znaczenie, nawet jeśli się do tego nie przyznamy. Ubrania są mową przez który nas oceniają inni, są reprezentacją naszych uczuć i pomagają nam komunikować z innymi. Ubrania nie są najważniejsze na świecie, ale ktoś kto je lubi, nie musi się tego wstydzić. W ten sposób ze sobą rozmawiamy, bo taki jest ten świat, mówi.

A gdy się zacznie, to wciąga jak każde inne hobby. Pani Billingley znów się zgodziła ze mną z uśmiechem mówiąc, "ciągle krytykuję, doradzam - może spróbuj tego? Przed tym nie uciekniesz." Otóż to, przed modą nie ucieknę, i nawet nie zamierzam.

Fashion does matter and my visit to Zalando

Last week, I had the pleasure of taking part in a press conference of the German company Zalando, and although I was there on business, in my free time I had a nice conversation with the fashion department's, Paget Billingsley, who made ​​me realize once again, what I really love fashion for. 

Fashion is a part of me. My clicks lead to online shops or fashion blogs or outfits, even without intention. Recently I've been addicted to creating outfits via Polyvore. On the street I criticize, I advise relatives, and "I do not need anything anymore" doesn't apply to me, because when following trends, you always needs something. 

You may not always see it on the outside, especially on weekdays, but yes, I love to dress up. I remember important dates and occasions based on what I wore, just like Becky Bloomwood in the Shopaholic book series, who at the news of an event of trip arranged a shopping list or a range of outfits in her head. Sounds familiar to me.

I do not buy expensive things, but sometimes I go crazy. I buy only what I need, but I also like to surprise myself with something unusual for me. A few years ago, I wouldn't have worn sneakers in the city, only to park with my dog or to the woods, but today, I collect more and more over time and could wear them everyday. 

So I would lie to myself, saying that fashion does not matter. Because it does. At least for me. Looking around, you see that not everyone follows the trends, but it is a matter of taste. I understand that everyone has different interests. Sometimes even the closest people to me can not understand. They just dress, here Ms. Billingsley confirmed this, saying, "My boyfriend doesn't follow fashion, but it doesn't bother me." 

Talking about fashion, she said "You can't escape fashion. If this is your passion, you have to work at it because it is part of you. Even if you don't work in fashion directly, it will be a part of you." She referred to the girls from other departments, who, though they don't work in fashion, wear fashionable things because the company is fashion. They wear the brand. 

Being part of Zalando for one day, I learned a lot about the brand and what makes it a giant in the world of e-commerce and in the world of fashion. What stayed with me was also the fashion aspect. Finding myself among the fashionably dressed people, I felt the magic of fashion and how we perceive the other person. We are able to determine the interests or the personality just by looking at the outfit. 

With Ms. Billingsley we mentioned how fashion is different in the world. Women in New York wear a lot of black, Italians like things feminine, women in Poland are more reserved. Not all items sell in the same way in different countries, but in all [15 European countries] Zalando is quite successful, she said. 

In Europe I see a lot of logos of known companies but less in the US. [I think its more of showing off, because things outside of Poland or Europe were available a long time ago, and they're nothing new or worth of showing off to others.] Abercrombie has just announced that it won't be featuring its logo on hoodies and t-shirts in the US to strengthen its market. In this way, it will not be obvious that this is Abercrombie, says the company. 

It doesn't matter if you wear logos or not. For some it is a necessity, for others it is something hidden underneath. I belong to the latter group because I believe that fashion is not about showing the brand, but combining trends in an interesting and personal way. What matters above all is style, because fashion and brands fade away. Coco Chanel said this and Yves Saint Laurent said, stressing that style is the most important element of fashion in each of us. 

Fashion editor Jo Ellison of the Fashion Times states: why fashion matters, saying that what we wear is important, even if you don't admit it. Clothes are the language by which we judge others, they are a representation of our feelings, and help us to communicate with each other. Clothes are not the most important in the world, but someone who likes them, does not have to be ashamed. We communicate this way, because this is the world, she says. 

And once we get into fashion, it's hard to get out. Mrs. Billingley again agreed with me with a smile, saying, "I constantly criticize, advise - maybe try this? Because you can't escape it." That's it, I can't run away from fashion, and I don't even intend to.