Gdy kilka lat temu ktoś z Europy powiedział mi, że lata do USA specjalnie na zakupy, śmiałam się z tego myśląc, ale koszt biletu, ale ta długa podróż, ale opłacenie pobytu tam. Gdy moja kuzynka przyleciała tam na trzydniowy wyjazd służbowy zabierając ze sobą dodatkową wielką walizkę i spędzała czas "po pracy" na zakupach aż do zamknięcia sklepów, też się śmiałam, i ledwo się spakowała. Dziś już tak się z tego nie śmieję.
Od kilku lat mieszkam w Polsce i ciężko jest się
czasem przyzwyczaić do trudności związanych z zakupami. Bo tam w USA
jest jednak taniej, łatwiej, więcej. Dopiero wyjeżdżając za granicę,
człowiek jest w stanie docenić to co miał.
Zepsuł mi się Macbook - w iSpot zaproponowano mi nowy, dwa
razy droższy niż w USA, a tam się chodzi do Apple Store i otrzymuje
bezpłatną pomoc i ewentualną wymianę części. No i można kupić Macbooka o
połowę taniej.
Uwielbiam GAP, ale nie tutaj w Polsce. Tam można kupić więcej rzeczy i po lepszych cenach. Najlepiej gdy ktoś nam pożyczy GAP card, kartę debitową, która daje nam dodatkowe rabaty. W grudniu najczęściej cała przeceniona kolekcja (czyli 70% sklepu) ma dodatkowy rabat 50% off. H&M natomiast też jest tańszy w USA. Na bluzce nie widać wielkiej różnicy (Polska 39zł, USA $10) ale na płaszczyku już tak (Polska 200zł, USA $49).
Markowe ciuchy? Tylko tam. Sklepy takie jak
Burlington, Filene's Basement, Marshalls, TJ Maxx, Nordstrom Rack,
Macy's oraz DSW oferują ubrania, dodatki i kosmetyki najlepszych marek, w
najlepszych cenach. Fakt, trzeba trochę pogrzebać, ale warto. Niektóre
sklepy mają szeroką gamę produktów online, ale często pojedyncze sztuki
są dostępne tylko w stacjonarnych.
A perfumy - najlepiej kupić "na ulicy," np w
okolicach Soho czy Herald Square. Jest tam pełno legalnych, małych
sklepów z oryginalnymi perfumami, które mają ceny znacznie niższe niż te
w sklepach typu Sephora, które doliczają sobie za reklamę, torebkę,
obsługę itd.
Jak sprzęt, to najlepiej w sklepach takich jak Best
Buy, B&H Photo lub .... Best Buy ciągle oferuje rabaty na firmowy
sprzęt (przykład: nowy Macbook Pro 13 cali, w Apple Store: $1199, w Best
Buy tuż po Bożym Narodzeniu: $999, z dostawą do sklepu na następny
dzień.) Nie wspomnę o tym, ze w iSpot proponowali mi ten sam model za
5990zł.
Więc jak najbardziej opłaca się lecieć nawet tylko po to, bo w grudniu za bilet w obie strony dałam zaledwie $1600zł, a wiadomo ze wizyta jak i zakupy nie zakończą się na sklepie Best Buy. Turyści szaleją po sklepach i coś o tym wiem - pracując w Abercrombie na Piątej Alei pokazało mi ile ludzie z Anglii, Hiszpanii czy Włoch są w stanie wydać na luksusowe ciuchy, bo jak twierdzą, "Tu jest tak tanio!"
Więc jak najbardziej opłaca się lecieć nawet tylko po to, bo w grudniu za bilet w obie strony dałam zaledwie $1600zł, a wiadomo ze wizyta jak i zakupy nie zakończą się na sklepie Best Buy. Turyści szaleją po sklepach i coś o tym wiem - pracując w Abercrombie na Piątej Alei pokazało mi ile ludzie z Anglii, Hiszpanii czy Włoch są w stanie wydać na luksusowe ciuchy, bo jak twierdzą, "Tu jest tak tanio!"
Amerykanie także szaleją na internecie, a sklepy
takie jak Best Buy, Gap czy American Eagle oferują darmową dostawę,
limitowane edycje produktów oraz specjalne rabaty, tylko przez internet.
Ciuchy American Eagle można kupić za grosze ze sklepu internetowego AE
oraz outletu, zwłaszcza te przecenione, z dodatkowym rabatem $40 off,
oraz darmową dostawą. A w sklepach stacjonarnych takich jak Old Navy,
Forever21, Aeropostale, Gap, American Eagle, nie brakuje przecenionych
produktów. Z USA zawsze wracam z walizką pełną ubrań i prezentów dla
innych z American Eagle, Gap i czasem Aeropostale.
Najlepszy okres na robienie zakupów? Zdecydowanie
lipiec i grudzień. Pod koniec czerwca, przez cały lipiec, i nawet
sierpień trwają 4th of July sales, tuż po (a nawet i przed) wielkim
amerykańskim świętem niepodległości. Potem wyprzedaże zamieniają się na
"Back to School", czyli na powrót do szkoły. Wpierw kupujemy letnie
ciuchy i bikini, a potem te jesienne oraz wyposażenie do szkoły
(plecaki, kredki, zeszyty, torby na lunch.)
W listopadzie zaczyna się szal zakupów
przedświątecznych i stąd też wzięły się wyprzedaże związane z Dniem
Dziękczynienia. Jeszcze kilka lat temu, wiadomo było ze po Święcie,
które wypada zawsze w czwartek, wiele osób ma piątek wolny i
wykorzystuje ten dzień na zakupy świąteczne. Stąd też nazwa Czarny
Piątek. Ludzie rzucają się na dostępne rabaty, im wcześniej tym lepiej,
bo są tzw "Early-bird deals" dla rannych ptaszków tego dnia. W sklepach
są największe tłumy tego dnia, a ludzie zabiją się o telewizory,
walizki, zabawki dla dzieci. Sklepy to wykorzystują i otwierają swoje
drzwi coraz wcześniej z roku na rok.
Kiedyś 6 rano była zaskoczeniem, dziś północ jest
normalką - "Night-owl deals" dla nocnych marków, a nawet i 20 w Dniu
Dziękczynienia. Wiele osób natomiast woli pozostać tego dnia w domu i
korzystać z rabatów dostępnych przez internet. Najlepsze zaś są w
poniedziałek po, zwanym Cyber Monday, który rozpoczyna Cyber Week. W
zeszłym roku np. Amazon wprowadzał limitowane oferty trwające cały
tydzień, pojawiające się po parę minut dziennie, aż do wyczerpania
limitowanych zapasów. To samo robił Best Buy, zmuszając ludzi do
siedzenia na stronie. Dysk zewnętrzny 1TB kupiony za $30 - całkiem
słodki deal.
A znalezienie ofert też nie jest trudne, gdyż jest
mnóstwo stron i blogów poświęconym tej tematyce. Mój ulubiony, Hip2Save,
przedstawia najlepsze oferty internetowe, w sklepach stacjonarnych,
oraz wskazuje przeróżne darmowe próbki oraz oferty typu "Kup cokolwiek a
otrzymasz darmowy zestaw" np. kosmetyków Bumble&Bumble. Kody
rabatowe mogą towarzyszyć każdemu zamówieniu.
Moja skrzynka pocztowa (nie mailowa, ta prawdziwa)
była zawsze przepełniona pudelkami i kopertami od rożnych firm,
przysyłających produkty do testowania lub spróbowania. Najlepsze? Roczny
zapas karmy dla psa, szczoteczka na baterie Arm&Hammer plus cala pasta, słodycze i
duże tubki kremów. Gazety takie jak Lucky prowadzą konkursy
internetowe, w których można wygrać całkiem fajne nagrody. Kilka razy mi
się udało, najlepsze dwie: ogromny zapas moich ulubionych pomadek Burts Bees, a potem
zestaw pielęgnacyjny - krem firmy Bliss, szczoteczka do twarzy
Clarisonic i olejek do ciała Nuxe (wartość, ok $399.)
W Stanach, wydaje się, że wszystko jest za darmo, i
coś w tym jest. Rożne firmy w celach marketingowych oferują swoje
produkty zainteresowanym w zamian za wypełnienie ankiety lub napisanie
recenzji, np PinchMe, czy Smiley360. Niektóre sklepy także dają tzw credit do
wykorzystania na starcie zwłaszcza gdy ktoś go nam poleci (np. autorka
blogu), za który można coś sobie kupić i pokryje nawet koszt dostawy,
np. RueLaLa ($20), Luvocracy ($10), Gilt ($20), Daily Look ($10) lub
Ideeli. Luźny top Steve Madden, neonowy koronkowy stanik bandeau, czy
chopper do warzyw - to wszystko dzięki nimi zyskałam, za darmo, i tylko
dzięki blogu Hip2Save.
Najlepiej jest mieć dostęp do skrzynki pocztowej tam
na miejscu, lub mieć osobę która może to wszystko odbierać w swojej.
Czasem aż żal nie skorzystać z danej oferty, która wiadomo, że nie trwa
wiecznie. Zakupoholików zachęcam zaś do odwiedzania USA w grudniu lub w
lipcu i do śledzenia ofert internetowo. Moje coroczne wizyty w Nowym
Jorku są idealną okazją do stworzenia długiej listy, odebrania przesyłek
i poczty oraz korzystanie z przecen. Do grudnia zostało mniej niż pół
roku - listę zakupów czas zacząć tworzyć!
Może coś pominęłam - o zakupach w USA mogę rozmawiać
godzinami :) Bo jak kupować sprzęt elektroniczny czy produkty firmowe,
to tylko w USA. Właśnie zepsuł mi się aparat, a B&H Photo ma dość
kuszące oferty. Czas na porządne oszczędzanie pieniędzy przez najbliższe
miesiące!
A guide to bargain shopping and free stuff in the USA
When
a few years back, someone from Europe told me, she travels to the USA
just to shop, I laughed, thinking, but the price ticket, but the long
plane ride, but the cost of the stay. When my cousin went there for a
three-day business trip with an extra huge empty suitcase and spend all
her time "after work" shopping until closing time, I also laughed, she
hardly fit it all in. Today I don't laugh at it that much.
I
live in Poland for a few years now and sometimes it's hard getting used
to the hardship involved with shopping. Because everything there is
cheaper, easier to find, and there're more of it. Only after you cross a
country's border do you realize what you had.
My Macbook broke - I was offered a new one in iSpot, twice as expensive as in the USA, while there you go to the Apple Store and receive free help, perhaps even an exchange of parts. And you can buy it for half the price.
I love GAP, but not over here in Poland. There you can buy more and at better prices. It's best if someone lends us a GAP card, a credit card, which gives us additional discounts. In December usually the entire discounted collection (about 70% of the store) has an additional 50% off. H&M is also cheaper in the USA. The price of a top doesn't differ much (Poland $13, USA $10), but a jacket sure does (Poland $70, USA $49).
My Macbook broke - I was offered a new one in iSpot, twice as expensive as in the USA, while there you go to the Apple Store and receive free help, perhaps even an exchange of parts. And you can buy it for half the price.
I love GAP, but not over here in Poland. There you can buy more and at better prices. It's best if someone lends us a GAP card, a credit card, which gives us additional discounts. In December usually the entire discounted collection (about 70% of the store) has an additional 50% off. H&M is also cheaper in the USA. The price of a top doesn't differ much (Poland $13, USA $10), but a jacket sure does (Poland $70, USA $49).
Designer
clothes? Only over there. Stores like Burlington, Filene's Basement,
Marshalls, TJ Maxx, Nordstrom Rack, Macy's and DSW offer clothes,
accessories and cosmetics from the best brands at the best prices. True,
you have to sort through it all, but it's worth it. Some stores have a
wide range of products online, but usually individual items are
available in-store only.
And
perfume - best when bought "on the street" like around SoHo or Herald
Square. There are many small, legal shops there selling original
perfume, with prices much lower than those in stores like Sephora, which
add on marketing, packaging, and customer service to the price.
When
it comes to electronics, it's best to shop stores like Best Buy,
B&H Photo or.... Best Buy constantly offers discounts on the best
brands of electronics (example: new 13 inch Macbook, $1199 in the Apple
Store, and in Best Buy the day after Christmas: $999, with next-day
store delivery.) Not to mention, that in Polish iSpot, they offered me
the same model for $5990zł (around $2000).
So yes, it's even worth going there just for that, because in December the two-way ticket cost me a mere $550, and it's obvious that a visit and shopping trip there don't end at Best Buy. Tourists shop like crazy and I would know - working at Fifth Avenue's Abercrombie showed me how much people from England, Spain or Italy are willing to spend on luxury labels, because as they said, "It's so cheap here!"
So yes, it's even worth going there just for that, because in December the two-way ticket cost me a mere $550, and it's obvious that a visit and shopping trip there don't end at Best Buy. Tourists shop like crazy and I would know - working at Fifth Avenue's Abercrombie showed me how much people from England, Spain or Italy are willing to spend on luxury labels, because as they said, "It's so cheap here!"
Americans
also go crazy over online shopping, and stores like Best Buy, Gap or
American Eagle offer free shipping, limited edition items and special
discounts available only online. American Eagle clothes can be bought
quite cheap from AE online and the online outlet as well, especially
clearance items with an additional 40% off discount and free shipping.
And brick-and-mortar stores like Old Navy, Forever21, Aeropostale, Gap,
American Eagle have lots of sales items as well. I always come back from
the US with a suitcase full of clothes and presents for others from
American Eagle, Gap and even Aeropostale.
The
best time of the year to shop? Definitely July and December. At the end
of June, throughout July, and even August, the 4th of July sales are on
following (and sometimes even preceding) the great American holiday.
Then those sales change to "Back to school" for the upcoming schoolyear.
First we buy summer clothes and bikinis, and then autumn clothes and
school items (backpacks, crayons, notebooks, lunchbags.)
In
November the holiday shopping season begins and this is how
Thanksgiving Day sales were born. Just a few years ago, it was obvious
that right after the Thursday holiday, many people had Friday off and
went holiday shopping. That's how Black Friday came about. People throw
themselves at available discount and sales, because the sooner the
better, and there are so-called "Early-bird sales" for early risers.
Stores see the biggest crowds on that day, as people kill each other
over televisions, luggage, and toys. Stores take advantage of this and
open their doors earlier and earlier each year.
6
a.m. was once surprising, but today midnight is the norm - "Night-owl
deals" for late-nighters, and even 8 p.m. on Thanksgiving Day. Many
people however prefer to stay home that day and use the offers available
online. The best ones are on the Monday after, known as Cyber Monday,
which gives way to Cyber Week. Last year Amazon introduced limited
offers all week-long, which appeared for a few minutes a day and went on
while limited supplies lasted. Best Buy did the same, forcing people to
sit on-site. An external 1TB hard-drive for $30 - quite a sweet deal.
Finding
offers isn't difficult either, since there are numerous sites and blogs
dedicated towards that topic. My favorite, Hip2Save, presents the best
online offers, in-store offers, and shows various free samples and
offers like "Free giftset with any order" like on Bumble&Bumble.
Offer codes can accompany any order.
My
mailbox (not email, the real one) was always overfilled with boxes and
envelopes from different companies, who sent products to test and try.
The best? A yearly dog food supply, a battery-powered toothbrush and
full-size toothpaste from Arm&Hammer, snacks and full-size creams.
Magazines like Lucky hold sweepstakes online, from which you can win
quite nice prices. I succeeded a few times, the best two: a huge supply
of my favorite Burts Bees lip pomades, and then a beauty set - a cream
from Bliss, Clarisonic face brush and Nuxe body oil (worth around $399.)
It
seems that in the US, everything is free, and there's surely something
about it. Different companies offer their products for marketing reasons
in return for a filled-in survey or written review, like PinchMe or Smiley360.
Some stores give credit at signup especially when recommended to us by
someone (like a blog author), which we can use towards a purchase and it
may even cover shipping costs, like RueLaLa ($20), Luvocracy ($10),
Gilt ($20), Daily Look ($10) or Ideeli. A loose Steve Madden top, a neon lace
bandeau bra, or a vegetable chopper - I got all these for free thanks
to Hip2Save.
It's
best to have access to a mailbox over there or to have someone who's
able to pick up your mail in their mailbox. Sometimes it's difficult not
to take advantage of a given offer, which obviously does not last
forever. I encourage shopaholics to visit the USA in December or July
and to follow online deals. My anual visits in New York are the ideal
chance to create a long shopping list, pick up packages and mail and to
use discounts. December is just less than half a year away - time to
create a shopping list!
I
may have missed something - I can talk about shopping in the USA for
hours :). Because when planning to buy electronics or designer products,
then only in the USA. My camera just broke, and B&H Photo has quite
desirable deals. Time to make some decent savings over these next few
months!
Photos: December 2013, NYC