Jako posiadaczka najbardziej wrażliwej cery na świecie, czuję się
prawie ekspertem w tej dziedzinie. Zadziwiające jest to, że jeszcze dwa lata temu, nie wiedziałam o stopniu wrażliwości swojej skóry, a każde
podrażnienie czy plamę traktowałam obojętnie (a im jestem starsza, tym więcej tego mam). Dziś, wiem jak ważna jest
właściwa pielęgnacja wrażliwej skóry, zwłaszcza twarzy.
1. Kosmetyki hipoalergiczne
Po tym jak
pokrzywka zaatakowała całe moje ciało, zamieniając mnie w geparda,
zaczęłam zwracać większą uwagę na kosmetyki i na dietę, zwłaszcza, że
efektem ubocznym była zwiększona wrażliwość skory. Cenię kosmetyki
naturalne i hipoalergiczne, proszki dla niemowląt, oraz zdrową żywność.
Im mniej chemii i szkodliwych składników, tym lepiej.
http://www.bdsklep.pl/gfx/600x600/5900133009428_1-bialy-jelen-zestaw-kosmetyki-hipoalergiczne-dla-niejj.jpg |
http://twojedziecko.nazwa.pl/rozne/lovela%205kg.jpg |
2. Zdrowa dieta
Skoro mowa o zdrowej
diecie, dzięki chorobie powoli stałam się wegetarianką. Wycofałam ze
swojej diety całkowicie mięso oraz żywność zawierająca konserwanty, po
tym jak dermatolog powiedział, że to przyczyniło się do choroby skóry.
Moja dieta jest kompozycją owoców, warzyw, warzyw strączkowych, kasz, pełnego ziarna, orzechów, białych
serów, naturalnych jogurtów, czasem ryb i jajek, ziołowych herbat, choć sięgam (za
często) po słodycze i czasem po pizze. Dużo czasu spędzam w kuchni -
wolę wiedzieć, co jem!
Czuję się źle psychiczne po zjedzeniu frytek czy
ciasta francuskiego, dlatego tez codziennie ćwiczę, a rower jest moim
najlepszym przyjacielem (ostatnio trochę porzuconym). Uwielbiam próbować
nowego, zdrowego jedzenia i poznawać jego tajemnice zdrowotne. Dzięki
temu, nauczyłam się ile jest pysznego i zdrowego jedzenia, które polska kuchnia kompletnie ignoruje. Kiedyś nie wiedziałam, ze jedzenie ma wpływ
na cerę, ale owszem, ma, większe niż jakikolwiek suplement diety. Moja
tradycyjna rodzina tego nie rozumie do końca i ciągle zachęca mnie
"tylko do wypróbowania" mięsnej potrawy.)
http://www.weightplan.com/Content/Images/External/vegetarian_diets.jpg |
http://womanplace.pl/kasza-warto-ja-jesc/ |
3. Delikatna pielęgnacja
Wrażliwa cera
wymaga odpowiedniej pielęgnacji. Odpadają mocne kosmetyki takie jak
ziarniste pilingi czy mocne szczotkowanie. Mając w domu szczoteczkę
Clarisonic z końcówką do wrażliwej cery, robię peeling raz lub dwa razy w
tygodniu, delikatnie masując skore żelem i szczoteczką. Staram się jej
nie podrażniać. Od razu widać efekt użycia złych kosmetyków czy
mocniejszego szorowania.
http://beaut.ie/2013/finally-clarisonic-launches-in-ireland/#.U6Onti_Xdh4 |
4. Dermokosmetyki
Kiedyś starałam się nie
przepłacać za kosmetyki, ale teraz widzę, co oznacza lepsza jakość
kosmetyków. Poznałam wiele marek dermokosmetyków od dermatologów,
koleżanek i konsultantek w aptece Superpharmu, które udzielały mi rad i
zachęcały do wypróbowania rożnych kremów. Po kilku nieudanych próbach
(nie poddawałam się, jedna Pani mówiła, że ma uczulenie na 3/4
dermokosmetyków), trafiłam na Avene, kosmetyki do takiej cery jak moja -
sucha lecz i mieszana, jasna, wrażliwa, skłonna do podrażnień. Ostatnio otrzymałam
próbkę kremu La Roche Posay i zakupiłam od razu piankę do mycia twarzy, lecz jeszcze nie wypróbowałam.
5. Odpowiednia pielęgnacja
Odkąd dermatolog i koleżanka
uświadomiły mi, ze nie mam już mieszanej cery z wieku nastoletniego
(trądzik oraz mocne kosmetyki zwiększyły nadwrażliwość), dowiedziałam
się, ze mam sucha i wrażliwą cerę, która wymaga nawilżenia i
natłuszczenia, a nie zmatowienia. Pani w aptece opowiedziała mi o
alergii na kosmetyki, których używałam, z myślą, ze są dobre bo są
drogie, i w ten sposób ustaliłam swój plan pielęgnacyjny. Najbardziej
pomogła mi koleżanka, która od lat leczy cerę atopową, naczyniową i jak
to określiła "tą najgorszą."
Nie używam wody do mycia twarzy rano, używam tylko
dermokosmetyków przeznaczonych do swojej cery a do ciała głównie
hipoalergicznych; nie szoruje, zwracam uwagę na chemię w kosmetykach i w
jedzeniu, unikam konserwantów, trzymam zdrowa dietę, jestem aktywna,
nie szoruje mocno twarzy - nie pilinguję i suszę naturalnie, używam spf
50, używam tłustego kremu podczas mrozów, i jest prawie dobrze! Kosmetyków kolorowych tez używam jak najmniej - na
twarzy jedynie korektor. Alergia jest i zawsze będzie, ale w znacznie
mniejszym stopniu. Czasem widzę fajny kosmetyk ale patrze na składniki i
rezygnuje.
Zatem, zachęcam alergików i wrażliwców do odkrycia,
co działa a co szkodzi, czego unikać a czego używać. Czasem zaskoczeniem
może być to, co tak naprawdę nam szkodzi lub pomaga.
Complete care for ultra sensitive skin
Being the owner of the most sensitive skin in the world, I feel almost an expert in the field. The surprising thing is that
just two years ago, I wasn't at all aware of the state of sensitivity
of my skin, and treated each rash or spot with indifference, (and i do
get more and more of these as I get older.) Today, I know how important
it is to properly care for sensitive skin, especially the face.
It all started with a case of the hives, after which
sensitivity brought on a new meaning, and a simple laundry detergent,
face cream or gel, still give me a rash today.
1. Hypoallergenic cosmetics
After having my body attacked with hives, which transformed me into
a spotty leopard, I started paying more attention to the cosmetics and
food I buy, especially, since a side effect was increased skin
sensitivity. I value natural and/or hypoallergenic cosmetics, laundry
detergents for newborns, and a healthy diet. The lesser chemicals and
harmful ingredients, the better.
2. Healthy diet
In terms of healthy
eating, thanks to the illness I slowly became vegetarian. I removed all
meat and food containing preservatives from my diet, after my
dermatologist told me, this was in part responsible for my skin illness.
My diet is composed of fruit, vegetables, beans, nuts, grits, whole grain, white
cheeses, natural yogurts, sometimes fish and eggs, and herbal teas,
though I do reach (quite too often) for sweets and sometimes eat pizza. I
spend a lot of time in the kitchen - I like to know, what I eat.
I feel bad after eating fries or filo pastry, which
is why I work out daily, and my bike is my best friend (a bit abandoned
though, recently.) I enjoy tasting new healthy food and learning about
its benefits. Thanks to this, I learned about all the delicious and
healthy food out there, which a traditional polish cuisine ignores
completely. I enver knew the effect food has on skin, but it does have a
bigger effect than any dietary supplement. My traditional family
doesn't understand this and always encourage me to "try some" meaty
dish.
3. Delicate care
Sensitive skin requires
proper care. Strong cosmetics like grainy peels or harsh brushing are
big no-no's. Since I have a Clarisonic FACE brush with a sensitive brush
head at home, I do a light peeling once or twice a week, delicately
massaging my skin with gel and the brush. I try not to irritate it too
much. Bad cosmetics or harsh brushing result in instant irritation on my
skin.
4. Dermocosmetics
I used to pay less for
cosmetics, but now I see, what it means to have better quality
cosmetics. I discovered several brands of dermocosmetics from
dermatologists, friends and pharmacy consultants at Superpharm who gave
me advice and encouraged to try different creams and gels. After a few
failures (I didn't give up, one woman told me she's allergic to 3/4 of
dermocosmetics), I ended up with Avene, cosmetics designed for skin like
mine - dry but combination, fair, sensitive, irritable. Recently, I
received a sample of La Roche Posay and went on to purchase its foamy
gel, which I have yet to try.
5. Proper care
Ever since a dermatologist and friend told me, I
no longer have oily teenage skin with breakouts (acne and the use of
strong cosmetics increased its sensitivity over the years), I found
out, my skin is dry and sensitive, capillary, and needs to be
moisturized, rather than matting. I've learned about
cosmetic allergies, including the ones I was using which I thought were
good because they cost more, and that's how I came up with my beauty
regime. My friend who has been caring for her dry, atopic,
capillary skin for years, which she calls "the worst kind of skin"
helped me out the most.
I avoid using water on my face in the morning and
use only dermocosmetics for my skin type, and hypoallergenic body
cosmetics; I avoid harsh brushing, pay attention to chemicals in
cosmetics and food, avoid preservatives completely, maintain a healthy
diet, stay active, don't brush or peel my face hard and dry it
naturally, use spf 50, use thick cream during freezing temperatures
and it's almost good! I limit my use of colored cosmetics - only
concealer on my face. The allergy is and always will be there, but in a
lesser state. Sometimes I see a nice cosmetic but look at its
ingredients and say no.
Therefore, I encourage allergists and sensitive skin
owners to uncover, what works and what harms, what to use and what to
avoid. Sometimes it may be surprising, what is really harmful and whats
helpful.