http://izquotes.com/quote/83549 |
Nikt nie ma wpływu na
to, z jakim charakterem się urodzi. Dziedziczy go po ojcu, matce i
nawet innych członkach rodziny. Jestem nerwowa, aktywna i czasem szalona
jak moja mama, ale częściej zaliczam się do introwertyków, kochających
spokój, powolny tryb życia, a czasem i samotność - mam to po tacie.
Bycie introwertykiem nie jest łatwe. Przez większość życia, słyszy się
od innych, "Jaka Ty spokojna" czy "W ogóle Cię nie słychać" czy
najgorsze, "Umiesz mówić?" Takie komentarze bolą bardziej niż inne i
sprawiają, że człowiek się jeszcze bardziej zamyka w sobie, bo "co o
mnie pomyślą" czy "jestem inna, więc mnie nie lubią." Tak samo jak ja
drażnię innych swoim spokojem, tak inni drażnią mnie, (mam na myśli osoby
nie wykonujące swojej pracy z powodu długich rozmów w kuchni służbowej z
innymi podobnymi osobami.)
http://www.hypeorlando.com/miss-musings/2014/04/05/introverted-its-just-how-we-are/ |
http://www.hypeorlando.com/miss-musings/2014/04/05/introverted-its-just-how-we-are/ |
Introwertyzm to nie choroba. Nie powinno się oceniać
ludzi po tym, z jakim charakterem się urodzili. Jedni są przebojowi,
towarzyscy, a inni z trudem nawiązują relacje z innymi ludźmi. Nie możemy być
wszyscy tacy sami, bo czyż nie nudny byłby ten świat bez równowagi?
Denerwują mnie uwagi rzucane w moją stronę - nie potrafię się już
zmienić, nawet jeśli bardzo się staram. Taka już jestem, i taka już będę.
Bycie introwertykiem nie jest łatwe. Mam traumy z dzieciństwa związane z akceptacją w szkole czy wyborem do drużyny podczas wf, nikt mnie nie chciał, nie lubił, bo byłam cicha i spokojna. Kiedyś przerażała
mnie rozmowa o pracę, czy prezentacja w szkole, czy wykonanie telefonu,
ale im więcej razy te rzeczy wykonuję, tym z większą łatwością mi
przychodzą. Pracowałam w wielu miejscach i bez problemu poznawałam
ludzi, dzwoniłam załatwić sprawy, czy robiłam prezentację, choć
towarzyszył im ogromny stres - cała się trzęsłam, pociłam, głos mi się
trząsł, ale robiłam co musiałam. Zazdrościłam ludziom, (i nadal
im zazdroszczę), łatwości wykonywania takich czynów. Pomaga mi czasem social
media czy możliwość napisania maila, ale takie rozwiązanie nie zawsze
się sprawdza.
http://introvertspring.com/introvert-dating-advice-flirting/ |
http://www.jamesdazouloute.net/2014/03/are-you-introvert-like-me-and-how-to.html |
Uważam, że introwertyzm ma swoje plusy. Obserwuję więcej, niż się innym wydaje. Dzięki
niemu, jestem też osobą bardzo dokładną i spostrzegawczą, i często
słyszę, że zwracam uwagę na szczegóły. Ciężko pracuję, i choć wolę
pracę indywidualną to też poradzę sobie w grupie. Zamiast marnować czas
na rozmowy o pogodzie, wolę usiąść i zrobić co trzeba. Wiem, jak sobie
poradzić w każdej sytuacji, jestem niesamowicie samodzielna (wolę to niż zawracać komuś głowę bezsensownymi pytaniami), i mam
pewien spryt, odziedziczony po tacie. Był cenionym elektronikiem i
potrafił robić takie rzeczy, o których nie jeden student elektroniki może
tylko śnić. Miał niesamowitą wiedzę, fach w ręku ale przez
introwertyzm, nie potrafił tego wykorzystać. Nie chcę, żeby ze mną było
tak samo, więc mimo zahamowań, pokonuje własne lęki i obawy aby dotrzeć
do wymarzonego celu.
Często się mówi, że przeciwieństwa się przyciągają,
ale uważam inaczej. Szczęśliwy związek polega na tym, że dwie osoby są
podobne, rozumieją się i mają podobne charaktery czy nawyki. Jestem
domownikiem ale chętnie odkrywam też nowe miejsca, nie lubię imprez ale
lubię tańczyć, po lepszym dniu potrafię śpiewać po domu ale przy
ludziach - milczę. Moja druga połówka to rozumie, bo ma tak samo. Lubimy
najbardziej swoje towarzystwo ale spędzamy też czas poza domem, czasem
wieczorami siedzimy w osobnych pokojach robiąc coś swojego, ale
uwielbiamy spędzać czas razem, wygłupiając się, rozmawiając, doświadczając coś nowego.
Being an introvert
No one can
choose their personality at birth. We inherit it from our father, mother
and other members of our family. I'm uptight, active and sometimes
crazy like my mom, but more often, I belong to the group of introverts,
who love peace and quiet, a slower pace of life, sometimes even
loneliness - I got that after my dad. Being an introvert isn't easy. For
most of my life, I've heard others say, "You're so quiet" or "We can't
even hear you" or the worst, "Do you talk?" Such comments hurt more than
others and cause one to close up even more because "what will others
think" or "I'm different, so they don't like me." Just like I irritate
others with my silence, so do others irritate me, and I'm talking about
the people who don't do their job because they'd rather spend hours in
the office kitchen talking to others just like them.
Being
an introvert is not a disease. People shouldn't be judged according to
the personality they're born with. Some are outgoing, conversational
while others have trouble forming relations with other people. We can't
all be the same because wouldn't the world be boring without a balance? I
get frustrated when comments are thrown my way - I can't change who I
am, even if I really try. It's who I am and who I will be.
Being
an introvert is not easy. I used to be frightened at the thought of a
job interview, or presentation at school, or calling people, but the
more I do these things, the easier they become for me. I worked at
different places and didn't have trouble meeting people, I called to
take care of things or did presentations, though not without stress -
I'd shake, sweat, and my voice trembled but I did what I had to. I was
jealous of people, and still am, who do these things with ease. Social
media and the ability to email help at times, but they're not always the
best solution.
I
believe there's a plus side to being an introvert. Thanks to this, I'm a
more accurate and observant person, and I often heard, that I pay
attention to details. I work hard and though I prefer working
individually, I also work well in a group. Instead of wasting time
talking about the weather, I prefer to sit and do what I have to. I know
how to deal in every type of situation, I'm insanely independent and
have a certain flair, inherited from my dad. He was an engineer and did
things not one engineering student could dream of. He had incredible
knowledge, an awesome profession, but because he was an introvert, he
didn't know how to get ahead. I don't want the same to happen to me and
despite different inhibitions, I conquer my own fears and concerns to
get where I want to be.
They
say that opposites attract but I believe otherwise. A happy
relationship is when two people are like, understand each other and have
similar personalities or wants. I'm a homebody but enjoy uncovering new
places, I don't like to party but enjoy dancing, a good day leads to me
singing around the house but around people - I'm silent. My other half
understands this because he's the same. We prefer our own company but
also spend time outside, sometimes we spend evenings in separate rooms
doing our own things, but we love to spend time together, fooling
around, laughing, talking and discovering new things.
Being an introvert is something you can live with. Sure, I'd rather be more
confident and combative and not stress all the time, but I make up for
it with other strengths. Too bad others fail to notice them. I'm keeping
my fingers crossed for the world's introverts - so that the world
understands them, and so tehy love themselves, ignoring the comments and
degrading of others.